Zapraszamy do zapoznania się z dotychczasowymi opiniami naszych Kursantek i Kursantów oraz do podzielenia się własną opinią o naszej szkole!
Irena i Andrzej
Skończył się kolejny rok szkolny. Wymarzone wakacje, odpoczynek, piękna pogoda, lato jak na zamówienie. A skąd ta nutka nostalgii? może z braku czegoś fajnego…
Oczywiście – jest taki czas w tygodniu, gdy zwykle dostawaliśmy w „kość” – ściślej w kostki, kolana lub inny kawałek dolnej kończyny. A teraz odpoczynek. Czyżby? To jest męczące oczekiwanie powrotu do szkoły, do tańca, Grażyny, Tomka i całej reszty świetnych przyjaciół. DWA MIESIĄCE!!
Ale – damy radę. Byle do września!
Pozdrawiamy
Ewa
Pragnę podziękować Panu Tomaszowi Bień za możliwość uczestniczenia w zajęciach nauki tańca w gronie seniorów. Doceniam Pana zaangażowanie, dobór odpowiedniej muzyki, organizowanie dodatkowych wieczorów tanecznych i wyjazdowych weekendów tanecznych.
Dzięki nauce tańca prowadzonej przez Pana: mogę miło spędzać wolny czas; spotykam się z osobami, które też lubią taniec; ćwiczę pamięć, zmuszając mózg do zapamiętania kolejności odpowiednich figur. Miło jest zobaczyć jak duża ilość Pań tańczy w rytm odpowiedniej muzyki i jednakowo wykonuje takie same kroki. Dziękuję również za zajęcia 0n-line (podczas pandemii koronawirusa), dzięki którym mogłam brać udział w nauce tańca.
Wanda i Toni
,,Leciutko, na palcach, tańczę z tobą walca…” I tak też jest z nami po 2,5 roku bycia w Szkole Tańca 50+. Dzięki prowadzącemu, Panu Tomkowi i jego żonie Pani Beacie – świetnej organizatorce bali – zaczynamy zatracać się w tańcu. O dziwo, przestało mnie (Wanda) boleć kolano, przeznaczone do operacji. Dodajmy do tego miłą i życzliwą atmosferę wśród uczestników. Polecamy gorąco udział w zajęciach Klubu!
Anna
Super pomysł, Brawo Panie Tomaszu! Dobrze, że starsi ludzie znowu są zauważalni. Powodzenia!
Grażyna
Życie bez tej szkoły tańca i prowadzących ją miałoby o wiele mniej ” smaków” :)
Aleksandra
Dziękujemy Panu Tomaszowi za inicjatywę stworzenia szkoły tańca dla osób 50+. Ogromnym atutem tej szkoły tańca są małe grupy taneczne, skupiające ludzi, dla których taniec jest wspaniałą rozrywką. A indywidualne podejście instruktora do kursantów gwarantuje postępy w nauce. Zachęcamy wszystkich, którzy wahają się czy zamienić domowe bambosze na buty do tańca, dołączcie do nas ! Nie będziecie żałować
Krzysztof
Od roku Pan Tomasz z wielką cierpliwością i taktem znosi moje nieporadne próby! – Jego kompetencja jest równa jego cierpliwości. Znęcam się swoją obecnością na tychże warsztatach nie tylko z wrodzonej osobistej złośliwości, ale i z egoizmu, bo niewątpliwie przyjemność jest wielka przebywać w gronie tak uroczych osób. Jeżeli potrafisz mieć dystans do siebie, do swoich umiejętności i lubisz fajnych ludzi to dzwoń do Pana Tomasza – on ma dar takich przyciągać do siebie. Może nie zostaniesz mistrzem tańca, ale gwarantuję że odmłodniejesz ;) .
Joanna i Jerzy
Panie Tomku dziękujemy Panu za świetną rozrywkę dla ludzi w naszym wieku. Oprócz wspaniałej atmosfery na każdej lekcji tańca, czuje się profesjonalizm, cierpliwość, ciepłe podejście do kursantów oraz garść humoru.
Są to cechy prawdziwego pedagoga.
Nie dość, że spotykamy się na lekcjach, to jeszcze co miesiąc możemy potańczyć sobie w Klubie Feluka w bardzo miłym towarzystwie – jest to świetna sprawa, bo nie zawsze się nadarza potańcówka, a Pan Tomasz właśnie o to zadbał.
Dziękujemy Panu za szczególną cierpliwość do nas, którzy nie raz plączą kroki. Nadeszły wakacje i będzie nam brakować wspólnych spotkań z tańcem.
Zachęcamy wszystkich, którzy się wahają, czy się zapisać czy nie ….. zapisać, zapisać koniecznie nie będziecie żałować!!!
Iwona i Marek
Katarzyna
Świetna zabawa, a wraz z nią rozruszanie „trochę starszych kości”. Dzięki Pana Tomasza inicjatywie i jego cierpliwości, każdy może nauczyć się tańczyć, co sprawia wiele satysfakcji. Odkąd zaczęłam uczestniczyć w zajęciach czuję się młodsza i lżejsza.
Tak trzymać, dziękuję i dalszego powodzenia.
Ela
Zgadzam się z Katarzyną. Lekcje z Panem Tomaszem to sama przyjemność; miła atmosfera, dobry humor i taniec, taniec, taniec… Dla „Starszej Młodzieży” to dwa w jednym: rekreacyjna przyjemność i zdrowy ruch, co pozwala niektórym bez tortur zrzucić kilka kilogramów… Dzięki fachowości Pana Tomasza każdy nauczy się tańców towarzyskich i będzie mógł zabłysnąć na wczasowych i sanatoryjnych parkietach. Zapraszam wszystkich chętnych. Myślę, że tak jak ja, będziecie zadowoleni z efektów.
Ewa Siemianowska
Do pięćdziesiątki brakuje mi jeszcze parę lat, jestem w szkole Pana Tomasza już trzy lata. Dzięki szkole Tańca Pana Tomasza zaczęłam lubić Gdańsk i miejsce, w którym mieszkam. Poznałam tu nowych znajomych i przyjaciół. Czekam z niecierpliwością na każdy poniedziałek – w ten dzień mamy lekcje. Uważam, że ta szkoła to wspaniałe miejsce. Wciągnęłam w zabawę mojego męża – chodzi ze mną na zabawy klubowe. Moim zdaniem są rewelacyjne!!! Dziękuję Panu Tomaszowi i Pani Beatce. Oby to trwało do końca świata i jeden dzień dłużej…
Wanda
Jak to dobrze jest znaleźć właściwy numer telefonu i zadzwonić. Całe życie chciałam nauczyć się dobrze tańczyć, ale dotychczasowe próby kończyły się z różnych powodów niepowodzeniem. Wreszcie znalazłam ten właściwy telefon. Zadzwoniłam do pana Tomka i przyszliśmy z mężem na pierwszą lekcję. Mała grupa, sympatyczni ludzie i pan Tomek cierpliwy i cieszący się z każdego postępu – tak się zaczęła nasza przygoda z tańcem.
Comiesięczne spotkania taneczne w „Feluce” dają możliwość zastosowania w praktyce tego, czego nauczyliśmy się wcześniej. Bardzo miło jest tańczyć w otoczeniu ludzi, którzy potrafią to robić, a muzyka specjalnie dobrana przez pana Tomka porywa nas do zabawy.
Po roku mogę powiedzieć, że taniec sprawia nam coraz więcej przyjemności, poprawia naszą kondycję i wyzwala w nas radość i optymizm. Powinnam jeszcze dodać, że pierwszy taniec naszych dzieci, przygotowany oczywiście z panem Tomkiem, został przyjęty owacyjnie. A wszystko zaczęło się od telefonu pod właściwy numer.
Krystyna
Czy zauważyliście Państwo, że dużo się mówi o integracji starszych osób, o tym, jak dużo wszyscy mają do zaoferowania? A w rzeczywistości starzy ludzie nikogo nie obchodzą… Jednym z wyjątków jest Pan Tomasz. Jemu naprawdę zależy na tym, abyśmy nie siedzieli w domu w bamboszach i nie oglądali kolejnych wiadomości. Pan Tomek jest naprawdę pasjonatem i co najważniejsze bardzo lubi nas – starszą młodzież. Dziękujemy Panu!
Danka
Lekcje tańca z Panem Tomaszem to wielka przyjemność, gorąco polecam. :) Dziękuję Pani Beato i Panie Tomaszu za miłe chwile spędzone w klubie „Feluka”, za możliwość uczestniczenia w balach. Kto ma ochotę nauczyć się tańczyć, niech nie czeka, tylko dołączy do nas.
Andrzej
Długo myślałem, ale zebrałem się na odwagę, i nie żałuję. Mam nowych znajomych, dzięki pasji do tańca, która czekała, czekała i czekała, aż nadszedł ten czas. Bardzo ciekawe zajęcia, miła atmosfera!
…
Oboje z mężem od kilku lat korzystamy z różnych kursów tańca. I od lat spotykamy się z sytuacją, kiedy nauczyciele tańca nie widzą potrzeby organizowania spotkań tanecznych. Być może tego powodem jest fakt, iż większość kursów jest prowadzonych przez trenerów sportowego tańca towarzyskiego – dla nich liczy się tylko turniej i wynik sportowy, zresztą większość osób zaangażowanych w taniec sportowy prywatnie nie tańczy. Rośnie więc nam systematycznie grupa sportowców, a coraz mniejsza liczba osób tańczy. Proszę zobaczyć jak wyglądają współczesne wesela… Tańczyć w parze potrafią praktycznie tylko ludzie starsi. Młodzi nie znają tego zjawiska. I to zarówno panowie – nie potrafią poprowadzić partnerki, podobnie panie – nie potrafią poddać się prowadzeniu. Taniec użytkowy, bo chyba tak należy by określać to zjawisko, w odróżnieniu od tańca towarzyskiego – w domyśle sportowego, powoli zanika. Nie ma go już też coraz częściej w dyskotekach, coraz częściej ludzie bawią się na parkiecie solo. Z pewnością to kwestia muzyki a i zmieniających się obyczajów również. Gdzie więc może potańczyć osoba, która taniec kocha? Nie znam w Trójmieście ani jednego lokalu, gdzie można by zatańczyć walca czy tango. Kilka razy nawet byliśmy w Gdyni na typowych dancingach – mimo, że wiekowo odbiegaliśmy troszkę od pozostałych uczestników, a o walca było trudno. Miło jest więc natrafić na człowieka, który ma trochę inny pogląd na taniec. Widzi, że taniec, to nie tylko lekcje. Prawdziwy taniec zaczyna się, kiedy wcielamy go w życie. Adaptujemy wyuczone umiejętności do sytuacji, zmieniających się partnerów, różnej muzyki.
Elżbieta
Od kilku miesięcy jestem uczestniczką grupy tanecznej prowadzonej przez trenera Pana Tomka. Jestem zachwycona jego profesjonalizmem, życzliwością i serdecznością. Wszyscy uczestnicy czują się wspaniale. Pan Tomek potrafi zintegrować ludzi, by czuli się swobodnie i pewnie. Każde zajęcia ciekawie przeprowadzone wyzwalają nasze emocje i nowe umiejętności taneczne. Ponadto, Pan Tomek organizuje spotkania taneczne, bale z różnymi niespodziankami celem integracji z innymi grupami tanecznymi, które prowadzi. Ja z przyjemnością czekam na każde następne zajęcia. Kto kocha muzykę i taniec – polecam. Każdy zostanie odmłodzony i szczęśliwy.
Urszula
Kursy tańca prowadzone przez pana Tomasza polecamy każdemu bez względu na wiek. Każda lekcja to przyjemne spędzenie czasu w gronie miłych i sympatycznych ludzi, lubiących ruch i muzykę. Pan Tomasz to „siła spokoju”, pełen opanowania, życzliwości, zapewniamy, że nauczy tańczyć każdego.
Wspaniale bawimy się na wieczorkach tanecznych i na balach. Przede wszystkim jest muzyka do tańca, nie brakuje niespodzianek i konkursów. Cieszymy się, że trafiliśmy do tej szkoły tańca, gorąco polecamy.
Urszula i Mieczysław
Józef
Od dwóch lat uczestniczę w tej przemiłej przygodzie. Dobra atmosfera, dobra zabawa, nowe i chyba trwałe znajomości i przyjaźnie. Jeżeli 50+, (dla mnie to 70+), to taniec nie musi być doskonały. Wystarczy znajomość rzeczy podstawowych i to już daje więcej satysfakcji i pewności siebie. Nie ma się czego obawiać. Najważniejsze odkrycie, że mnie na to jeszcze stać. Dwa lata temu nie sądziłem, że mogę spędzić 4-6 godzin na parkiecie. Okazało się, że mogę i z tego korzystam, jak nigdy dotąd. Jedna godzina instruktażu tanecznego w tygodniu, raz w miesiącu kilkugodzinne spotkania taneczne przy kawie i ( jak kto woli), oraz pełnowymiarowe bale, letni i zimowy to, przecież nie kurs i nie obowiązki, to formuła pana Tomka Bienia, to przyjemnie spędzony i dobrze wykorzystany czas.
Tańcz jak Flamandowie.
Renata
Trafiłam do Szkoły Tańca 50+ z polecenia koleżanki, która od wielu lat tańczy, zna trójmiejski świat tańca i wie gdzie warto się uczyć. Rekomendacja okazała się 100% trafna.
Jestem bardzo zadowolona. Instruktor pan Tomek jest profesjonalistą. Indywidualnie, z niezwykłą cierpliwością, podchodzi do każdego uczestnika zajęć. Chwali choć może nie zawsze jest za co, ale jest to motywujące do dalszych ćwiczeń. Układy taneczne są całkiem łatwe do wykonania, mimo że choreografia nie jest moją mocną stroną. Zaledwie po kilku lekcjach, w klubie „Feluka” mogłam zaobserwować efekty nauki.
Choć czasami z lekcji wychodzę zmęczona, czuję się lepiej, jestem zrelaksowana, mam więcej energii niż normalnie. Miło jest być uczonym przez kogoś, kto kocha to, co robi, bo to się bardzo udziela. Życzę samych sukcesów i pozdrawiam.
Andrzej-wierszokleta
Coraz fajniej w naszym Klubie. Znakomite pomysły pary B-T (Beata i Tomasz) zaskakują wciąż. Ludzieee!!! Trzeba mieć niezłą mózgownicę, żeby dostosować się do dowcipu i inwencji B-T! To wielkie szczęście, że wielu stać na taki wysiłek, poświęcają czas i zdolności, potrafią odpowiednio do rzuconego hasła (np. „Lata 20., lata 30.”) wymyśleć, zrealizować i zaprezentować (też ważne) jakieś przebrania lub rekwizyty.
Tak trzymać! (jak, zgodnie z żeglarską komendą, pisała pani Fleszarowa-Muskat).
I dodam jeszcze coś, co może nie wszyscy znają, choć krąży od dłuższego czasu:
MISTRZU…
– za rok kolejny spędzony
– za każdy krok wyuczony
– za tango, rumbę i walca
– za lock-step tańczony na palcach
– za wiadra potu wylane
– za drobne kłopoty z kolanem
– za cierpliwości pokłady
– za dobre słowo i rady
– za walkę o klubowe sale
– za dyskoteki i bale
my, Twoi wierni uczniowie
wznosimy toast: „na zdrowie!”
(i każdy to zauważa, że whisky i w sambie się zdarza)
……….
tu miał być obrazek butelki whisky, ale nie umiałem go wstawić :-(
Marzena i Adam
Kto powiedział, że jesień jest smutna,
że ma kolor szarego płótna,
że ją ledwo co widać we mgle?
Kto powiedział? Może wy? Bo my nie!Dla nas jesień to pora wesoła,
roztańczona, jak cała ta Szkoła,
całym sercem oddana zabawie,
barwna, zwiewna, jak motyl na trawie.Choć się srebrzą nam suknie i skronie,
w pięknych rytmach znów splatamy dłonie,
wraca do nas dawnych wspomnień czar,
jak blask oczu roześmianych par.Och, gorąco na sali być może,
nawet wtedy, gdy mrozy na dworze
pod kierunkiem Pana Tomka Bienia!
Aż dziw, że się nam pesel nie zmienia ;-)Z podziękowaniami Marzena i Adam
Prima Aprilis
„Pięćdziesiątka Pana Tomka”
Prima Aprilis! Prima Aprilis!
Nie licz swych lat, bo się pomylisz!
Dusza jest wieczna,piękna i młoda,
cieszy ją każda nowa przygoda.
A Złote Gody właśnie sprawiają,
że z węgla w diament Cię przemieniają.
Boski porządek wszystko kształtuje,
gdy się przejawia to, co się czuje!
W tej Szkole Tańca – Teatrze Duszy
ciało podąża, gdzie ona ruszy.
Gdy sercem swoim ogarniasz życie
wszystko układa się znakomicie.
W lustrze przejawia się Twe istnienie
i tak się spełnia każde marzenie.
Całą tę prawdę w swym sercu masz.
Echo w świat niesie: To-masz! Tomasz!Panu Tomkowi!
W Dniu Pasowania na pełnoprawnego członka Szkoły Tańca 50+ ;-)
Juniorzy Młodsi z Sopotu
Andrzej-wierszokleta
Bal 10 maja 2014
„Półwiecze”
Współczesne kosmetyki
Czy diabelskie praktyki
Lub eliksir dostałeś od wróżki
W oczach iskry urwisa
Fizjonomia dandysa
A chcesz pisać się między staruszki?
Przyznajże się odważnie
Nie wyglądasz poważnie
A z metryki wyziera pół wieku?
Zagrania niespodziane
Niekiedy zwariowane
Utrwalają młodzieńczość w człowieku
Więc licznie tu zebrani
Twoi gorący fani
Szczęścia, zdrowia życzymy serdecznie
I najwyższa już pora
By od tego wieczora
Czas dla Ciebie poruszał się wstecznie
Przy okazji dopytam
Czy to Twoja kobita
Tak ożywia Twój temperament?
Ma pomysły wytrawne
Teksty pisze zabawne
Wie do czego używać atrament.